z metkami jeszcze nie skończyłam;)
co więcej, może jest to początek nowej linii...
nie ma jednego początku, tak jak nie ma jednego końca, w każdej chwili dzieję się i jedno i drugie
koniec staje się przecież początkiem nowego..
zaczynając nie wiedziałam jak będzie za rok..za dwa...jest tak jak widać :)
tu w połączeniu z dużą busolą ;))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz